Aż trudno uwierzyć, że tak malutkie ziarenka potrafią dać naszym podniebieniom aż tyle przyjemnych doznań. Jedna filiżanka kawy wystarczy, by zabrać nas w aromatyczną podróż dookoła świata. W podróż egzotyczną, nieznaną, ale bardzo… smakowitą. Do pokonania są rozległe plantacje drzewek kawowca.. A do posmakowania ponad 50 gatunków kawy – dokładnie tyle, ile jest rodzajów kawowców.
Rodzaje kawy
Prawda jest taka, że w praktyce najczęściej uprawia się tylko trzy rodzaje kawy: Arabicę (coffea arabica), Robustę (coffea canephora) i Liberikę (coffea liberica).
Królową kaw, o której każdy – nawet niewytrawny kawosz – słyszał, jest Arabica. Pierwotnie uprawiana była w krajach arabskich (na co wskazuje nazwa), lecz bardzo szybko stała się popularna na innych kontynentach. Zadziwiające, że Arabica ma co najmniej 120 różnych odmian i szczepów! Uprawy coffea arabica znajdują się głównie na płaskowyżach i na zboczach gór, na wysokościach od 800 do 1800 metrów. Najpiękniej zakwita po okresach deszczowych, jednak na jej owoce trzeba czekać aż dziewięć miesięcy. Ziarna arabiki są długie i płaskie, z charakterystyczną ryską w kształcie litery S.
Druga ulubiona odmiana kawy – Robusta – jest zupełnie inna, niż arabica. Po pierwsze jest znacznie łatwiejsza w uprawie: bardziej odporna na temperaturę, szkodniki i warunki pogodowe. Po drugie drzewka Robusty rosną niżej, a jej zbiory są bardziej obfite. A po trzecie… zawiera dużo więcej kofeiny niż Arabica (około 2,7%). Jej smak jest mocny i wyrazisty, co nie każdemu przypada do gustu. Co prawda smak naparu pozbawiony jest kwasowości, jednak pozostawia zbyt wyrazisty posmak z drzewnymi nutami. Ziarenko Robusty jest odrobinę mniejsze i trochę bardziej spłaszczone niż arabiki, a w jego środku znajduje się tylko podłużne wgłębienie, bez finezyjnych zawijasów.
Liberika jest rodowitą Liberyjką, jednak jej największe uprawy znajdują się w Malezji i na Filipinach. Drzewka Liberiki hodowane są na plantacjach nizinnych i preferują pełne zacienienie. Ich ulubiona temperatura waha się między 19 a 27 stopni Celsjusza, przez co na zbiór ziaren trzeba czekać nawet rok! Mimo obfitych plonów nie jest kawą bardzo popularną. Jej nasiona umoszczone są w bardzo twardej łupinie, przez co proces obróbki kawy jest znacznie trudniejszy. Ziarenka są twarde, zwarte i spłaszczone.
Odmiany kawy
To jeszcze nie koniec aromatycznej wyliczanki. Do filiżanki czarnego nektaru jest jeszcze długa droga… Po rodzajach kawy przyszedł czas na ich odmiany.
Na początek odmiany Arabiki:
- Bourbon o delikatnie kwaskowatym posmaku. Kawoszy urzeka orzechowym aromatem. Idealna do espresso i kawowych deserów.
- Typica z Jamajki. Najlepsza do espresso. Charakteryzuje się lekką kwasowością i słodkimi nutami.
- Mocca to przede wszystkim czekoladowy posmak. Idealna w połączeniu z espresso, mlekiem i czekoladą w klasycznym wydaniu Mokki. Przez wiele lat eksportowana z Jemenu swoją podróż zaczynała w porcie Al Mokka. To właśnie od miasta pochodzi jej znana na całym świecie nazwa.
- Maragogype z Meksyku to przede wszystkim korzenny aromat i delikatny smak. Jej nazwa w wolnym tłumaczeniu to „Meksykański słoń” ze względu na wielkość ziarna, dwukrotnie większą niż w innych kawach.
A teraz odmiany Robusty:
- Ugandyjska dzięki uprawom w klimacie równikowym podbija podniebienia zrównoważoną kwasowością, delikatnym smakiem i sporą dawką kofeiny.
- Indyjska jest wyrazista, mocna i … cierpka. Od razu stawia na nogi nawet największych śpiochów.
- Wietnamska pozwala utrzymać świeżość umysłu na wiele godzin. Przeważają w niej pikantne azjatyckie nuty, równoważone orzechowym posmakiem.
- Indonezyjska ma intensywny smak, zabierający w podróż po pachnącej egzotyką Azji. Przez basistów uważana za najlepszą odmianę Robusty.
- Kopi luwak. Kontrowersyjna przez sposób jej pozyskiwania. Jeśli ktoś kiedyś słyszał o kawie z odchodów, to chodziło właśnie o tę odmianę Robusty. Łaskun muzang, bo tak nazywa się zwierzątko z odchodów którego pozyskuje się kawę, chętnie sięga po ziarenka kawowca. O ile jednak zje otaczający je miąższ, o tyle ziaren samych w sobie nie trawi. W układzie pokarmowym Łaskuna ziarna tracą swój gorzki posmak i poddawane są wielu innym procesom chemicznym, którym zawdzięczają swój końcowy smak. Zbiór ziaren jest więc nietypowy – zamiast zrywać je z drzewek, wyłuskuje się je z odchodów zwierzaka.
Jeśli chodzi o Liberikę, to tutaj botanicy mieli sporo pracy, by ją odpowiednio sklasyfikować i wyodrębnić jej odmiany. Zgodzili się jednak, że Coffea excelsa, Coffea dewevrei i Coffea Dybowskii – do niedawna uznawane jeszcze za osobne gatunki – to szlachetniejsze odmiany Liberiki.